niedziela, 5 maja 2013

Przesadzanie

Po prawie 2 tygodniowym hartowaniu przyszedł czas na przesadzanie. Papryki trochę za długo były trzymane bez przesadzenia, część z nich (tylko te wysokie odmiany o dużych owocach) dostaje już pąki kwiatowe. No a gdzie jeszcze przycinanie! Niestety pogoda nie rozpieszczała więc z dwojga złego wolę nieprzycięte niż zmarnowane przez zimno papryki :)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Explosive Ember - zdjęcia poglądowe

Zdjęcia jeszcze cieplutkie wykonane przed chwilą ukazują tegoroczne siewki Explosive Ember
(papryki wysiane 19 lutego 2013 r. )




wtorek, 19 marca 2013

Rośniemy, rośniemy!

No i nie wytrzymałam! Znalazłam sprzedawcę sprawdzonego przeze mnie w zeszłym sezonie i dokupiłam jeszcze 3 gatunki papryk:
-Chiltepin (Tepin Chile)
-Fatali
-Vietnamese Tearjerker

Siedzą w ziemi piąty dzień.

A tym czasem poprzednie siewki wyglądają tak:

Explosive Ember

Coś co przez sprzedawcę zostało opisane Capsicum Annuum (ma być ozdobna - pożyjemy , zobaczymy)


Pozdrawiam,
Gunik

piątek, 8 marca 2013

Trochę o zimowaniu

Dzisiejszy post postanowiłam napisać po odbyciu w dniu wczorajszym rozmowy z kolegą, chodzi głównie o pokazanie zdjęć zimujących u mnie papryk (zdjęcia zrobione dzisiaj).


Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w zimowaniu papryk. Wiem w sumie tyle ile przeczytałam + to co zaobserwowałam na własnym parapecie tej zimy - bo właśnie tej zimy pierwszy raz pozostawiłam krzaczki papryk. Trochę dlatego, że w zeszłym roku dość późno zdobyłam nasiona 4 gatunków papryk i koniecznie chciałam je wysiać. Efekt był taki, że owocowały dopiero w październiku i musiałam - żeby nie zmarzły na balkonie w nocy - wstawić je do mieszkania no i tak już zostały :)

Habanero White
(na samej górze, trochę na prawo widać nawet jeden owoc w postaci kremowej kulki)

Explosive Ember
(krzaczek, który cały rok rósł w mieszkaniu)
Na zimę znacznie ograniczyłam podlewanie - dostają wodę w małych ilościach tak, żeby nie uschły tylko spowolniły swój metabolizm. Stopniowo zrzuciły wszystkie liście, owoce trzeba było zbierać ręcznie. Zauważyłam, że większe papryki miały tendencję do łapania pleśni od środka w momencie, w którym zbyt długo zostawały na krzaku (tak jak to u mnie miało miejsce w przypadku Red Scotch Bonnet).
Red Scotch Bonnet
Red Scotch Bonnet postanowiłam również przyciąć (bo był jeden wysooooki badyl) mając nadzieję, że się rozkrzewi na boki. Na razie chyba idzie w dobrym kierunku, zobaczymy czy moje cięcie nie było zbyt drastyczne (ścięłam ją w połowie).

Jamaican Hot Yellow
Ciekawie zachowały się moje Piri-Piri, które całą zimę są zielone, kwitną i owocują beż żadnego doświetlania i w żaden sposób nie udało mi się zmusić do zimowania. Nie wiem czy to dobrze dla papryki, kiedy nie ma żadnego odpoczynku i czy w środku lata nie postanowi zimować - czas pokaże. Przy okazji przez zimę bardzo się rozrosły - najwyższy krzaczek ma ponad pól metra (bez doniczki), reszta niewiele mniej. Zauważyłam również  że zimą owoce są zdecydowanie mniejsze (pewnie ze względu na mniejszą ilość światła słonecznego).
Piri-Piri
Piri-Piri


Pozdrawiam,
Gunik

wtorek, 26 lutego 2013

Kiełkowanie


Wszystko co do tej pory wysiałam od soboty zaczyna kiełkować. Już prawie we wszystkich kubeczkach widnieją malutkie roślinki. Jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku :)
Odkryłam, że nie trzeba panikować jeśli zaraz po wykiełkowaniu papryczki nie są zielone tylko kremowe, po pewnym czasie dochodzą do siebie :)




Pozdrawiam,
Gunik

wtorek, 19 lutego 2013

Wysiew część II

Dziś wysiałam kolejną, przedostatnią partię papryk.

tak to wyglądało dzisiaj :)
Było więcej zabawy niż ostatnio, ponieważ większość najpierw musiałam dopiero wyjąć z papryk zasuszonych po poprzednim sezonie.

Explosive Ember
Bulgarian Carrot




Pozdrawiam,
Gunik

poniedziałek, 18 lutego 2013

Tytułem wstępu czyli sezon czas zacząć

Stworzyłam tego bloga po to, aby zapisywać w jednym miejscu wszystko odnośnie tegorocznej uprawy ostrych papryk. Jest to mój 3 sezon, tak więc posiadam już jakieś minimalne doświadczenie :)
W tym roku zaszalałam z ilością odmian, pewnie trochę dlatego, że ciągle szukam takich, o których będę mogła powiedzieć "moje ulubione". Jak na razie do grona ulubionych mogę z pełnym przekonaniem zaliczyć Cayenne, pewnie trochę przez sentyment, bo to właśnie od niej zaczynałam przygodę z ostrymi paprykami.
część zeszłorocznych zbiorów


Na ten sezon zaplanowałam ponad 20 odmian:

1.Thai
2.Mirasol
3.Rokita
4.Cyklon
5.Medusa
6.Red Capsicum Annuum
7.Twilight
8.Mirasol Yellow
9.Marconi Red
10.Marconi Golden
11.Gold Cayenne
12.Bulgarian Carrot
13.Miralol (???)
14.Capsicum Annuum (???)
15.Cherry

16.Bolivian Rainbow
17.Explosive Ember
18.Jalapeno
19.Chilli (ciężko mi określć dokładnie jakie, nasiona pozyskane z papryczki ze sklepu)
20.Pepperoni (sytuacja taka jak powyżej)
21.Bulgarian Carrot II (tak została określona przez osoby znające się lepiej ale porównam z nr.12 i zobaczymy :) )
22.Cherry Hot Bomb
23.Scotch Bonnet Red
24.Habanero White
25.Jamaica
26.Piri-Piri
27.Cayenne Red

Numery 1-15 są to nasiona zakupione na ten sezon, tak więc nie bardzo wiem co z nich wyrośnie zakładając, że wyrośnie cokolwiek ;)
Skreślone pozycje na dzień dzisiejszy nie zamierzam wysiewać.
wysiane nasiona


Wczoraj wysiałam pierwszą część nasion: 2,3,4,5,6,7,8,11,14,15,18,19,27.
Reszta oczekuje na swoją kolej :)


Jak na razie nie dzieje się nic nadzwyczajnego, trzeba się uzbroić w cierpliwość i poczekać na pierwsze kiełki :)





Pozdrawiam,
Gunik